Archiwum grudzień 2002


gru 31 2002 podsumowanie
Komentarze: 2

no wlasnie wszytsko napislam a o podsumowaniu roku 2002 wlasnie mojego kochanego roku zapomnailam :)ale wlasnie to robie :) .... no wiec rok 2002 był rokiem jednym slowem zajebisty no moze jednym slowem nie da sie goaz opisac wakacje mialam wykurwiste po prostu robilam to,na co tylko mialam w danej chwili ochote ... bylam tez na zajebistych koloniach ehehehe tam tez loozik pełen byl :P wtajemnieczeni wiedza o co mi chodzi :) ale i tak naj naj naj naj lepsze czasy wakacyjne przezylam w R........ ( tak tak tej nazwy nigdy nie dokanczam ...) po prostu nie da sie tego w zaden sposob opisac :) wlansie Sylwester 2002 tez byl hhehe niczego sobie -taka pierwsza balanga na maxa konkretnego :chlansko, szlugi .....itp. ale mysle ,ze w tym roku doswiadczylam tez kilku niepowodzen ,przez ktore nauczylam sie prawdziwego zycia i bardzo wydoroslalam miedzy innymi przez pewno osobke ,ktorej naprawde zycze szczescia ,chociaz teraz nie jest ze mna :)oczywiscie na wakacjach takze mialam świetna osiemnastke kumpla Michala zajebioza po prostu zajebioza ... chcialabym ,aby rok 2003 przyniosl mi tez wiele szczescia radosci...milosci i takze wszystkim innym zycze wszystkiego naj naj naj lepszego.........

hhehheh   LISTWA zostanie do nastepnych wakacji ... o ile przetrwa -pokaze ja dla Tomka :))))) hehehe i poczekam na jego reakcje :)))))

thamesowa : :
gru 31 2002 Przygotowania do Sylwka
Komentarze: 0

elo elo wszystkim wlasnie znalazlam wolniuska chwilke ,zeby napisac notke przed Sylwkiem no w sumie jeszcze nie wychodze ,ale musze sie zaczac wreszcie przygotowywac moje dzisiajsze motto brzmi :"ŻYJ TAK,ABY NIE WSTYDZIĆ SIĘ JUTRA." hehhe mam nadzieje ,ze ja za siebie nie bede musiala sie wstydzic buehhehehe no ale mam tylko taka maluska nadzieje :)a tak pozatym to zycze wszystkim zajebistego Sylwka i szczesliwego Nowego Roku :))))

thamesowa : :
gru 29 2002 nie wiem co pisac...
Komentarze: 3

no wlansie nie wiem co mam pisac ,a chce mi sie utworzyc nowa notke w sumie jest dopiero poczatek dnia i nic szczegolnego jeszcze sie nie wydarzylo ... jak to zwykle bywa wstalam i poszlam do kosciola no odpekalam swoje i chcialm juz isc podpisac indeks a ksiadz zrobil wyliczanke i zapytal mnie o kazanie a ja oczywiscie wryta stoje no bo w kosciele zazwyczaj kazania nie slucham tylko jestem pograzona swoimi myslami hehe ,ale cos tam mniej wiecej powiedzialm i podpisal mi ten pieprzony indeks ufffff no i oczywiscie mimo ,iz jest dopiero jakas 12.00 zdazylam miec lipe jedna moze nie tyle lipa co zajebisty przypal ... a mianowicie stalam w tym kosiele i zobaczylam "Czyzyka" (dla niewtajemniczonych to moj kumpel)  no przynajmniej mi sie tak wydawalo ,ze to byl on... sobie pomyslam ,ze poczekam chwilke i jak juz bedziemy wychodzic no to ja do niego zagadam i pogadamy soebie bo juz dawno z nim nie nadawalam ... no i oczywiscie podeszlam i mowie "czesc Adrian" a koles wryty sie na mnie patrzy i sie smieje no i w tym wlasnie momencie zorientowalam sie ,ze to jednak nie byl Adrian ,ale dalbym reke uciac ,ze nawet kazdy ,kto go dobrze zna by pomylil z tamtym kolesiem ... no bes kitu on byl ta zajebiscie podobny.... no mam teraz jednak tylko taka maluska nhadzieje hmmm ,ze tego kolesia w najblizszym czasie nie spotkam hhehehe ,bo jak spotkam ,to sie chyba pod ziemie zaszyje  . . . no zaraz  wychodze sobie na podworko no bo jakos takos cieplo sie zrobilo wiec trzba korzystac !!! narazich :):):)

thamesowa : :
gru 28 2002 hejka
Komentarze: 1

no siemanko :) jest juz z deka mi lepiej ogolnie  . . . nie mam pojecia od czego zaczac pisanie tej notki  . . . moze od tego ,ze nie moge doczekac sie feriiii normalnie bes kitu nie moge sie doczekac !!! no wreszczie przyjedzie do mnie Ewka  i pojedziemy sobie razem do R..... i bedziemy gadac i siem debilizowac jak zawsze hehehh w sumie to najgorsze mam juz za soba przeciez teraz konkretnie jest mniej do wakacji niz wiecej mam nadzieje ,ze szybciusko to zleci . . .  a wakacje beda sie wlekly i wlekly hehehhe ale tego to chyba kazdy by chcial :P A i znowu wloczenie sie po tych zajebistych dyskotekch no coz duzo mowic "zycie zyciem ":):):) no sama nie wiem moze i w ferie troche hujowo bedzie jak pozamarzamy tam to nie bedzie dobrze buehehehhe alebo jak bedziemy cos mowily w domq i para z ust nam leciec bedzie  :P eee zawsze to jakos bedzie ... musi jakos byc :P no a tak pozatym to jakos nic tak nadzwyczajnie nie jest ... no na pasterke mialm zamiar isc ale zabladzilam i poszlismy do kanciapy do chlopakow ,wcale mi sie nie chcialo szczegolnie isc ale takie dwie dziefczyny mnie zaciagnely tam na sile  . . .no posiedzielismy tam ze dwie godzinki i nawet nie podpislam indeksu bo sie spoznilismy na koniec pasterki nawet :P mowie wam w tej kanciapie (ona teraz jest w piwnicy takiej ) tak jebalo trawa i szlugami ,ze normalnie bes kitu na poczatku myslalam ,ze zdechne na miejscu ,ale jakos na szczescie wytrzymalam :):):) dobra koncze narazicho

thamesowa : :
gru 27 2002 nie chce nic mowic . . .
Komentarze: 2

niec chce nic mowic ,ale wydarzylo sie dzisiaj cos -co myslam ,ze sie nigdy w zyciu nie zdarzy ... myslam ze to bedzie wieczne i wraz z moja smiercia to sie skonczy a jednak ... moze to i po czesci moja wina , ale nie moglam juz wytrzymac ... po prostu nie moglam ....
a tak poza tym to wszytsko sie jakos uklada tylko ,ze przez 6 caluskich dni nie mialm netu i bylo zmulasto , swieta jakos sie przelecialy no a Sylwestra mam zamiarr pierwszy raz w swoim zyciu spedzic w domu -moze to bedzie Sylwester refleksji ?byc moze  . . . wiecej nic nie bede pisac bo nie ma sensu  . . .

thamesowa : :